Przy tym przepisie największy problem miałam z nazwą. Bo jak tu ten smakołyk nazwać? Nie jest to ani chleb ani bułeczka, nie jest to też pizza. Nie jestem dobra w wymyślaniu nazw więc jest to po prostu buła na oliwie z oliwek i pesto. Taka buła jest idealna na spotkanie ze znajomymi, jako coś do podjadania albo na włoską romantyczną kolację.
Przygotowałam ją z myślą o konkursie organizowanym przez Monini. Ciesze się, że to zrobiłam bo wiem, że będzie częstym gościem na moim stole.
Składniki:
- 350 g mąki pszennej + 2 łyżeczki
- 1,5 łyżeczki suszonych drożdży
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 300 ml wody
- oliwa z oliwek (ja użyłam tradycyjnej Extra Vergine Monini)
Pesto:
- trzy garście listków świeżej bazylii
- garstka orzeszków Pini
- garść parmezanu
- mały ząbek czosnku
- sól
- oliwa z oliwek
lub gotowe pesto ze słoiczka :)
Przygotowanie:
Zaczynamy od wymieszania 2 łyżeczek mąki z cukrem, drożdżami i letnią wodą. Odstawiamy na 15 minut. Po tym czasie wlewamy zaczyn do 350 g mąki i dodajemy sól oraz dwie łyżki oliwy. Całość wyrabiamy w misce i przekładamy na stolnicę. Polewamy stolnicę jedną łyżeczką oliwy i wyrabiamy wilgotne ciasto. Dodajemy jeszcze łyżeczkę oliwy, zeskrobujemy ciasto ze stolnicy, ugniatamy w rękach i przekładamy do miski. Odstawiamy na półtorej godziny, przykryte w ciepłe miejsce.
W tym czasie robimy pesto. Wszystkie składniki blendujemy, a oliwę dolewamy powoli do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Jeśli jest to konieczne dodajemy sól do smaku.
Kiedy ciasto ładnie wyrośnie, przekładamy je na stolnicę, podsypujemy mąką i rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok 0,5 cm. Smarujemy pesto i składamy (jak na zdjęciu). Przekładamy na posypaną mąką blachę. Odstawiamy do wyrośnięcia na 45 minut w ciepłe miejsce.
Nagrzewamy piekarnik do 220 °C. Bułę ugniatamy delikatnie palcami, tak aby zrobić dołki. Smarujemy oliwą i wstawiamy do piekarnika. Rozpylamy wodę w piekarniku (spryskiwaczem takim jak do kwiatków, pryskamy 4-5 razy) i szybko zamykamy drzwiczki. Pieczemy 20 – 25 minut.
Upieczoną bułę przekładamy na kratkę, do ostygnięcia. Można ją posmarować masłem lub maczać w oliwie z oliwek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz