Kiedy postawicie takie cudo na stole, wszyscy będą myśleli, że nie zrobiliście tej tarty sami. Zrobicie nią wrażenie na przyjaciołach i rodzinie – jeśli wcześniej jej sami nie zjecie. Ja już zjadłam dwa kawałki, a dopiero co ją upiekłam. Trzeci kawałek już się na mnie patrzy i krzyczy „zjedz mnie! zjedz mnie!”. Aby ją zrobić potrzebujecie trochę czasu, za to jest łatwa w przygotowaniu.
Składniki na spód:
- 200 g mąki
- 100 g zimnego masła
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru pudru
- 2 łyżki dobrej jakości kakao
- szczypta soli
Przygotowanie:
Mąkę mieszamy z cukrem pudrem i kakao. Dodajemy zimne masło i siekamy je razem z sypkimi składnikami, aby powstała konsystencja mokrego piasku. Dodajemy jajko i krótko wyrabiamy ( ciasto możemy wykonać w mikserze – mieszamy sypkie składniki z masłem, a następnie dodajemy jajko ). Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na 20 minut do lodówki.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. 2-3 mm. Następnie wykładamy nim formę na tartę, przykrywamy folią i wkładamy do lodówki na kolejne 20 minut ( jeżeli wam się śpieszy, możecie pominąć ten etap ).
Piekarnik nagrzewamy do 180 ºC i pieczemy w nim spód do tarty przez ok 20 minut – ciasto musi się ładnie zarumienić i zrobić kruche.
Składniki na nadzienie:
- 5-6 jabłek
- 2 łyżki cukru
- dwie łyżeczki masła
- 2 łyżki syropu klonowego
- szczypta cynamonu
Przygotowanie:
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę ( pozbywamy się środka z pestkami ). Patelnię stawiamy na średni ogień, wrzucamy jabłka, cukier i masło. Dusimy przez ok. 7 minut. Kiedy jabłka zmiękną, dodajemy do nich cynamon oraz syrop klonowy, dusimy przez 3 minuty. Nadzienie odstawiamy aby przestygło.
Składniki na bezę:
- 3 białka
- 150 g cukru
- szczypta soli
Przygotowanie:
W suchym i czystym naczyniu ubijamy białka z szczyptą soli. Kiedy z białek zacznie tworzyć się piana, stopniowo dosypujemy cukier. Ubijamy do momentu, aż wsypiemy cały cukier, a beza będzie lśniąca i sztywna.
Ostatni etap:
Na upieczony kruchy spód wykładamy jabłka. Następnie całość przykrywamy bezą i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 ºC na 10 minut. Po tym czasie temperaturę zmniejszamy do 120 ºC i pieczemy 25 minut. Na koniec piekarnik należy wyłączyć i zostawić w nim tartę na 10 minut. I gotowe, możemy się zajadać – chociaż lepiej poczekać 10 minut :)
Tartę najlepiej podawać z czymś kwaśnym np. sosem malinowym lub sorbetami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz