To jeden z moich ulubionych smakołyków z dzieciństwa. Takie prawdziwe drożdżowe racuchy są ostatnio coraz rzadziej spotykane, bo wypierają je modne racuchy na proszku do pieczenia. Drożdżowe wymagają czasu aby wyrosły ale naprawdę warto czekać. Ich smak zadowoli każdego łasucha :)
Składniki na ok 18 racuchów:
- 500 g mąki pszennej
- 25 g świeżych drożdży
- 1,5 łyżki cukru
- łyżeczka esencji waniliowej
- szczypta soli
- 1 jajko
- 1,5 szklanki letniego mleka
- 2 jabłka pokrojone w kostkę
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy cukier, drożdże i wlewamy letnie mleko – nie może być zbyt ciepłe, ponieważ takie zabiłoby drożdże – mieszamy i odstawiamy na 10 minut.
Kiedy w misce zacznie się pojawiać dużo pęcherzyków powietrza to znaczy, że drożdże pracują.
Dodajemy resztę składników: mąkę, sól, esencję waniliową i jajko. Masę możemy mieszać drewnianą łyżką lub wyrobić ręcznie. Ciasto będzie klejące i gęste. Należy je odstawić w ciepłe miejsce, pod przykryciem, na ok. 45 minut do wyrośnięcia.
Kiedy masa wyrośnie dodajemy do niej jabłko, mieszamy i odstawimy na kolejne 45 minut.
Czas na smażenie racuchów. Na głęboką patelnię lub rondel wlewamy olej na wysokość ok. 1,5 – 2 cm. Racuchy nakładamy na patelnię łyżką zanurzoną w oleju (ciasto dzięki temu się nie klei do łyżki) i rozpłaszczamy delikatnie. Smażymy po 3 minuty z każdej strony na średnim ogniu. Racuchy powinny być rumiane, złoto brązowe.
Podajemy posypane cukrem pudrem z kubkiem gorącej herbaty :)
Smacznego!
Do tej pory pamiętam racuchy mojej babci, były najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)